kate millet teoria polityki płciowej, feminizm
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Biblioteka Online Think Tanku Feministycznego
W: Teresa Hołówka, red.
Nikt nie rodzi się kobietą
. Warszawa: Czytelnik.
1982, str. 58-111
Kate Millet
Teoria polityki płciowej
W trzech opisach zachowań seksualnych, które rozważaliśmy uprzednio, na
szczególną uwagę zasługiwała rola pojęć panowania i władzy. Spółkowanie
rzadko odbywa się w próżni; choć samo w sobie jest czynnością fizyczną i
biologiczna, tkwi głęboko w szerszym kontekście spraw ludzkich, stanowiąc
skondensowany mikrokosmos różnorakich postaw i wartości sygnowanych
przez kulturę. Może ono między innymi posłużyć jako model polityki płciowej
na płaszczyźnie indywidualnej.
Rzecz jasna, takie przejście od intymnej scenerii do spraw o wydźwięku
politycznym jest krokiem dość nieoczekiwanym. Wprowadzając termin
„polityka płciowa", winno się przede wszystkim odpowiedzieć na nieuniknione
pytanie: „Czy relację pomiędzy płciami wolno w ogóle rozpatrywać w
kategoriach politycznych?" Wszystko zależy od tego, jak rozumieć będziemy
politykę.
W niniejszym szkicu nie ograniczymy się do relatywnie wąskiej
sfery mityngów, partii i przywódców. Termin „polityka"' obejmować będzie
wszelkie relacje i układy oparte na hierarchii władzy, w których jakaś grupa
osób rządzi inną. Nawiasem mówiąc, można twierdzić, że idealna polityka to po
prostu zorganizowanie życia ludzkiego wedle dobrowolnych umów i
racjonalnych zasad, zgodnie z którymi pojęcie panowania nad kimkolwiek
1
Czwarta z kolei definicja w
American Heritage Dictionary,
N. York 1969, głosi: „polityka to ogół
metod i taktyk służących zarządzaniu państwem lub społeczeństwem", co można rozszerzyć na
wszelkie strategie, których celem jest podtrzymywanie systemu. Jeśli uznamy patriarchat za system,
otrzymamy taką mniej więcej definicję polityki, jaką przyjęto w niniejszych rozważaniach.
Teresa Hołówka, red.
Nikt nie rodzi się kobietą
. 1982
58
Biblioteka Online Think Tanku Feministycznego
byłoby z góry wykluczone. Trzeba jednak przyznać, że ujęcie takie znacznie
odbiegałoby od polityki, jaką znamy i na jakiej musimy się tu skoncentrować,
Poniższy esej — coś w rodzaju „uwag o teorii patriarchatu" — ma
wykazać, że płeć jest statusem o implikacjach politycznych. Jak każda próba
pionierska, okaże się z konieczności niedoskonały i doraźny. Ponieważ jego
intencją jest całościowy opis, przedstawione w nim tezy będą bardzo ogólne,
wyjątki zostaną pominięte, a zakresy podrozdziałów, ustalone do pewnego
stopnia arbitralnie, mogą się ze sobą krzyżować.
Będziemy tu operować terminem „polityka” w odniesieniu do płci, ponieważ
nadzwyczaj trafnie charakteryzuje rzeczywistą naturę stosunku mężczyzn do
kobiet (zarówno historycznie, jak i współcześnie). Szczęśliwym zbiegiem
okoliczności, a może całkiem nieprzypadkowo, jesteśmy dziś świadkami rozwoju
filozofii i psychologii władzy, w której wykracza się poza prostą aparaturę
pojęciową tradycyjnej, formalnie pojmowanej polityki. Niewykluczone więc,
że jest wręcz nakazem chwili, byśmy spróbowali nakreślić teorię polityki,
która potraktuje relacje związane z panowaniem w kategoriach mniej
konwencjonalnych niż te, do jakich dotąd przywykliśmy.
Toteż bez
większych skrupułów upatrywać będę owych relacji w kontaktach
indywidualnych oraz w interakcjach pomiędzy członkami takich spoistych,
wyraźnie zarysowanych grup społecznych, jak rasy, klasy, kasty i płci.
Pozycja pewnych grup jest dlatego właśnie tak niezmienna, a zniewolenie tak
permanentne, iż brak im reprezentacji w wielu uznanych strukturach
politycznych.
Pod wpływem ostatnich wydarzeń w Ameryce uświadomiliśmy sobie
wreszcie, iż relacje rasowe są w swej istocie relacjami politycznymi,
opartymi na panowaniu jednej zbiorowości, wyznaczonej przez urodzenie,
nad inną zbiorowością, również zdeterminowaną biologicznie. Władza z tytułu
urodzenia szybko obecnie zanika, trwa jednak wciąż starożytny i uniwersalny
2
Wiele zawdzięczam
The Psychology of Power
R. V. Samsona, zwłaszcza błyskotliwym uwagom o
związku między strukturą władzy a rodziną oraz dokonanej tam analizie
korumpowania
podstawowych relacji międzyludzkich.
Teresa Hołówka, red.
Nikt nie rodzi się kobietą
. 1982
59
Biblioteka Online Think Tanku Feministycznego
schemat zdominowania w sferze płci. Studia nad rasizmem dowiodły, że
zniewolenie jest funkcją czysto politycznych układów — grupa podległa nie
może szukać zadośćuczynienia w istniejących instytucjach, co uniemożliwia jej
organizowanie walki i opozycji w sposób konwencjonalny.
Podobnie obiektywna analiza relacji obu płci wykazuje, że mamy tu do
czynienia ze zjawiskiem określanym przez Maxa Webera jako
Herrschaft,
czyli z dominacją i podporządkowaniem. Mało kto (mimo instytucjonalizacji)
uświadamia sobie w pełni fakt, że w naszym porządku społecznym wrodzony
priorytet nadaje mężczyznom władzę nad kobietami. System ten wypracował
niezwykle pomysłową formę „kolonizacji wewnętrznej
”,
bardziej zaciętej niż
wszelka segregacja i bardziej rygorystycznej niż stratyfikacja klasowa;
bardziej jednolitej i bardziej uporczywej. Niezależnie od stopnia stłumienia
współczesnych przejawów tego zjawiska, w kulturze naszej zasada dominacji
płciowej stanowi wciąż ideologię nie tylko najbardziej rozpowszechnioną, ale
również ucieleśniającą podstawowy model panowania.
Dzieje, się tak dlatego, że społeczeństwo, w którym żyjemy, jest — jak
każda znana historii cywilizacja
— społeczeństwem patriarchalnym. Staje się
to oczywiste, gdy tylko uprzytomnimy sobie, że wojsko, przemysł, technika,
nauka, uniwersytety, partie polityczne — krótko mówiąc, każde dojście do
władzy, włącznie z policyjnym aparatem nacisku, znajduje się w męskich
rękach. Władza jest istotą polityki i taki sposób jej sprawowania musi
wywierać dalekosiężne wpływy. Jak spostrzegł T. S. Elliot, wszystko, co
pochodzi od nadprzyrodzonego autorytetu, co wiąże się z bóstwem i
obrzędowością, cała etyka i wartości, filozofia i sztuka jest w naszej kulturze
3
„Dominacja pojęta jako władza w sensie najbardziej ogólnym, tj. jako możność narzucenia swojej
woli innym, może przejawiać się w najróżnorodniejszych formach". W
Wirtschaft und Gesellschaft
Webera interesują szczególnie dwie formy: sprawowanie kontroli poprzez społeczny autorytet
(„patriarchalny, duchowny lub książęcy") oraz poprzez przymus ekonomiczny. W patriarchacie
„przemoc ekonomiczna — rozciągnięcie 'kurateli nad wytwarzaniem i podziałem dóbr — jest
czystą, nieraz umyślnie zamierzoną, konwencją dominacji, a jednocześnie jednym z jej
najistotniejszych narzędzi". Cyt. za
Max Weber on Law in Economy and Society,
N. York 1967.
4
Nic nie wiadomo o istnieniu społeczeństw matriarchalnych. Matrylinearność (która zdaniem
antropologów może być szczątkową lub zadatkową formą matriarchatu) nie stanowi bynajmniej wyjątku od
patriarchalnej reguły — polega przecież na przekazywaniu władzy poprzez żeńskich potomków
Teresa Hołówka, red.
Nikt nie rodzi się kobietą
. 1982
60
Biblioteka Online Think Tanku Feministycznego
dziełem mężczyzn.
Jeżeli rządy patriarchalne uważać będziemy za instytucję, za pomocą której
męska połowa populacji steruje żeńską połową populacji, winniśmy dostrzec, iż
reguła patriarchatu zdaje się mieć podwójne oblicze: kobiety są zdominowane
przez mężczyzn, a młodsi mężczyźni przez starszych. Jednakże, jak w każdej
ludzkiej instytucji, pojawia się tu często rozziew pomiędzy rzeczywistością a
ideałem; w systemie zdarzają się sprzeczności i wyjątki. I chociaż patriarchat
jako instytucja jest społeczną konstantą, zakorzenioną tak głęboko, że
przenika wszelkie inne formy polityczne, ekonomiczne i socjalne (kasty na
równi z klasami, feudalizm na równi z biurokracją), nie wyłączając religii,
to równocześnie odznacza się ogromnym zróżnicowaniem historycznym i
geograficznym. W państwach demokratycznych
na przykład, kobiety nie
piastują urzędów w ogóle bądź (jak obecnie) w procencie tak znikomym, że
trudno to uznać za reprezentację choćby symboliczną. Arystokracja natomiast,
ze swym akcentowaniem magicznych i dynamicznych właściwości krwi, może
czasem dopuścić rządy kobiece. Jeszcze częściej narusza się regułę
panowania starszych mężczyzn nad młodszymi. Pamiętając o odmianach i
stopniach patriarchatu, o różnicach jakie zachodzą między Arabią Saudyjską a
Szwecją, czy między Indonezją a Chińską Republiką Ludową, potraktujemy
jego wariant amerykański i europejski jako postać znacznie zmienioną i
złagodzoną pod wpływem reform, które omówimy w następnych rozdziałach.
l. Ideologia
Hannah Arend
pisze, że rząd utrzymuje władzę bądź uzyskując poparcie
społeczeństwa, bądź też narzucając ją siłą. Oparcie się na ideologii sprzyja
pierwszemu sposobowi. Polityka płciowa otrzymuje
placet
w wyniku
5
Oczywiście autentyczna demokracja wyklucza patriarchalizm. W dzisiejszych „demokracjach" kobiety spra-
wują władzę bardzo rzadko.
6
H
. Arendt:
Speculations on Violence,
„The New York Review of Books", 27 lutego 1969.
Teresa Hołówka, red.
Nikt nie rodzi się kobietą
. 1982
61
Biblioteka Online Think Tanku Feministycznego
socjalizacji
mężczyzn i kobiet wedle podstawowych patriarchalnych wymogów co
do temperamentu, roli i statusu. Jeśli chodzi o status, powszechne
usankcjonowanie
przesądu o męskiej wyższości gwarantuje pozycję nadrzędną.
Problem temperamentu się do formowania ludzkiej osobowości na modłę
stereotypowych wzorców płciowych („męskiego” i „kobiecego”), które wywodzą
się z potrzeb i wartości grupy dominującej i podyktowane są tym, co jej
członkowie cenią u samych siebie i co uważają za dogodne u poddanych,
a więc agresji, inteligencji, siły i efektywności u mężczyzn oraz pasywności,
ignorancji, potulności, „cnotliwości"
i
nieudolności u kobiet. Pogłębia to
kolejny czynnik, rola płciowa, która ustanawia harmonijny i skomplikowany
kod zachowań, gestów i postaw obu płci. Rola płciowa przeinacza kobiety
do usług domowych i opieki nad dziećmi, rezerwując resztę ludzkich
przedsięwzięć, zainteresowań i ambicji dla mężczyzn. Ograniczenia roli
wyznaczonej kobiecie mają na celu utrzymanie jej w granicach doświadczeń
czysto biologicznych. W konsekwencji nieomal wszystko, co da się opisać jako
aktywność rdzennie człowiecza (zwierzęta również dają życie i na swój
sposób opiekują się potomstwem), zostaje przypisane mężczyznom. Rzecz
jasna, wpływa to zwrotnie na ich pozycję. Dokonując analizy tych kategorii,
można uważać status za komponentę polityczną, rolę za komponentę
socjologiczną, temperament zaś za psychologiczną, choć nie ulega
wątpliwości, że są wzajemnie ze sobą splecione i tworzą łańcuch
przyczynowo-skutkowy. Ci, którym przyznano wyższy status, skłonni są
przybierać role władców przede wszystkim dlatego, że wcześniej byli
zachęcani do rozwijania dominującego temperamentu (podobnie jest w
wypadku kast i klas).
Teresa Hołówka, red.
Nikt nie rodzi się kobietą
. 1982
62
[ Pobierz całość w formacie PDF ]